Teatr Telewizji TVP

Do piachu

Kontrowersyjny spektakl Tadeusza Różewicza w reż. Kazimierza Kutza należy do Złotej Setki Teatru Telewizji.

Jedno z najgłośniejszych, a zarazem najbardziej kontrowersyjnych przedstawień w dziejach Teatru Telewizji. Nie mogło jednak być inaczej, skoro „Do piachu” Tadeusza Różewicza najpierw powstawało siedemnaście lat (1955–1972), następnych siedem nie mogło ukazać się drukiem, a kiedy z trudem doczekało się prapremiery (w warszawskim Teatrze na Woli), musiało wskutek protestów AK-owskich kombatantów zniknąć z afisza.

Również spektakl Kazimierza Kutza przez kilka miesięcy czekał na emisję, aż wreszcie – poprzedzony dyskusją m.in. z udziałem autora i reżysera – został pokazany widowni.

Dlaczego „Do piachu” wzbudzało i wzbudza tak żywe emocje? Przede wszystkim dlatego, że jest bezwzględną próbą demitologizacji niepodległościowego podziemia w czasie II wojny światowej, a także bezlitosną polemiką z romantyczną wizją walki zbrojnej jako męskiej przygody, patriotycznego obowiązku itp.

Tadeusz Różewicz nie zawahał się przedstawić partyzanckiego życia z naturalistyczną brutalnością. Żołnierze leśnego oddziału – zbiorowy bohater sztuki – w niczym nie przypominają romantycznych z ducha młodzieńców z „Kamieni na szaniec” czy „Kolumbów” z powieści Romana Bratnego. Są brudni, śmierdzący, bardziej podobni do zwierząt niż ludzi. Posługują się wulgarnym językiem, potrzeby fizjologiczne załatwiają w zbiorowej latrynie. Mimo to, jak mówi w pewnym momencie ich komendant, w większości są pełni „taktu” i wewnętrznej godności.

Trafiają się jednak wśród nich jednostki całkowicie zdemoralizowane, jak choćby zapijaczony watażka Marek, brawurowo zagrany przez Jana Nowickiego. To właśnie Marek, niejaki Bury i wsiowy „przygłupek” Waluś pewnego dnia wypuszczają się „na bandziorkę”. Ograbiają plebanię, a przy okazji gwałcą gospodynię.

Marek i Bury znikają bez śladu, Waluś natomiast jest zbyt głupi, by nie dać się złapać. Śmiertelnie przerażony, konsekwentnie wypiera się swego czynu. W wojsku jednak porządek i karność muszą być. Koledzy z oddziału wiedzą doskonale, że naiwnego chłopaka czeka tylko jedna kara. „To niesamowita sztuka, ale kto to miałby grać?”– powiedział niegdyś o „Do piachu” wielki reżyser Konrad Swinarski.

Kluczową postacią dramatu jest niewątpliwie Waluś. Prosty do bólu, bezbronny i ufny jak dziecko, pobożny jak ewangeliczny pastuszek, a jednocześnie ze zwierzęcą naturalnością dążący do zaspokojenia elementarnych popędów: głodu, pragnienia, pożądania. Kazimierzowi Kutzowi udało się znaleźć idealnego aktora do tej roli. Dzięki słabo wówczas znanemu Piotrowi Cyrwusowi, Waluś stał się bohaterem głęboko tragicznym i jednocześnie bardzo ludzkim, budzącym autentyczne współczucie.

Pod względem aktorskim nie ma zresztą w spektaklu Kuzta słabych punktów. Surowość świata przedstawionego sugestywnie podkreśla stonowana kolorystyka (eksplodująca barwami dopiero pod koniec) oraz muzyka Jana Kantego Pawluśkiewicza. „To spektakl okrutny i wspaniały, piękny i ohydny, brutalny i delikatny, chamski i subtelny”– napisała o „Do piachu” „Rzeczpospolita”.

Zaś Jan Józef Szczepański, były partyzant i jeden z obrońców przedstawienia, dodawał: „Tej historii nie da się opowiedzieć językiem wykwintnym. Aby skłonić widza do humanistycznej refleksji, Różewicz i Kutz posłużyli się prawdziwym językiem wojny. W moim przekonaniu dokonali trafnego wyboru”.

Autor: Tadeusz Różewicz
Reżyseria: Kazimierz Kutz
Reżyseria tv: Stanisław Zajączkowski
Scenografia: Bolesław Kamykowski
Kostiumy: Małgorzata Klewar
Muzyka: Jan Kanty Pawluśkiewicz

Obsada: Piotr Cyrwus (Waluś), Jerzy Trela (Komendant), Jan Nowicki (Marek), Jerzy Nowak (Siekierka), Artur Dziurman (Ułan), Jakub Ulewicz (Kiliński), Andrzej Gazdeczka (Broda), Zbigniew Kozłowski (Kwiatek), Krzysztof Jędrysek (Bury), Andrzej Hudziak (Podchorąży), Marian Dziędziel (Korzeń), Henryk Majcherek (Sfinks), Ryszard Jasiński (Partyzant), Janusz Krawczyk (Żelazo), Leszek Świgoń (Szydełko), Jerzy Święch (Cywil), Jolanta Łagodzińska (Hanka), Edward Dobrzański (Ksiądz), Jakub Kosiniak, Jacek Milczanowski, Ireneusz Pastuszak, Łukasz Rybarski, Wojciech Skibiński, Krzysztof Stawowy, Zbigniew Zaniewski (Partyzanci)

PREMIERA 24 września 1990